Dziś przedstawiamy Wam nowość Wydawnictwa Dwie Siostry
"Pszczoły"
autorstwa Piotra Sochy
w opracowaniu
Wojciecha Grajkowskiego.
Książka z przepięknymi, całostronicowymi ilustracjami.
Można ją oglądać i oglądać.
Dodatkowym atutem są bardzo precyzyjne informacje oraz ciekawostki przekazane młodemu czytelnikowi zrozumiałym dla niego językiem.
Jesteśmy zauroczeni.
To książka, do której z całą pewnością będziemy często wracać.
W naszym domu książka pojawiła się kilka dni temu.
Najpierw była oglądana. I to kilkukrotnie.
Wreszcie nadszedł czas czytania.
Było poważnie, było śmiesznie. Każdego ciekawiły inne fragmenty.
W tym miejscu chciałam Wam pokazać ilustracje...
ale …
zobaczcie jaki wpływ na dzieci mają książki
Zabawa w ul trwała prawie 3 godziny.
Przez ten czas powtórzyliśmy mimochodem cykl życia pszczoły, poznaliśmy wiele ciekawostek z życia zapylaczy.
Stasia bardzo zainteresował temat pszczelego tańca - odsyłam do książki :)
Na pewno jeszcze wrócimy do tabeli XXXIV
"wrogowie pszczół i amatorzy miodu"
oraz do bardzo ważnej tabeli XXXV
"UŻĄDLENIA"
Na koniec pochwalimy się naszym własnym hotelem dla zapylaczy
DBAJCIE O PSZCZOŁY !!!
Post powstał w ramach projektu blogowego Przygody z książką
Piękna książka i bardzo pomysłowe wykorzystanie rolek po papierze toaletowym. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, a interesuje mnie wszystko, co można z rolek zrobić :)
OdpowiedzUsuńbardzo się czaję na tę książkę :) fantastyczna zabawa w ul, czad!
OdpowiedzUsuńSuper! Moja Zara panicznie boi sie pszczol, chcialabym ja oswoic z tymi owadami. Swietne zabawy, nasz klimat :)
OdpowiedzUsuńPiotr Socha <3 Mamy jego "Potwora", lowe :) Tak bardzo pokochałam, że kupiłam sobie torbę z aplikacją wg jego projektu :)
OdpowiedzUsuńświetne pomysły na 'przygody'
OdpowiedzUsuńteż się kiedyś bawiliśmy w ul! pszczoły są megainteresujące - nie dziwię się, że książka tak dobrze się przyjęła
Pszczoły!! Czekałam na nie z niecierpliwością i są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńA Wasz pszczeli domek super!
Jestem chora na tą książkę i na "miod"...chyba sama sobie pod choinkę w końcu kupię;)
OdpowiedzUsuńfajna ta książka jedynie co to wolałabym realne zdjęcia niż takie rysunkowe ale i tak fajna
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńWpadła mi ta książka - wielkości ula - ostatnio w ręce podczas rekonesansu po księgarni i zakochałam się w niej. Dobrze, że byłam wtedy sama. Syn ma bzika na punkcie miodu i pszczół. My też często układamy rolki w ten sposób, a ostatnio robiliśmy owadzi domek (w kontekście lektury o motylach;) Wasz hotel piękny! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie macie świetne pszczółki:) Od razu chciałam pokazac mojemu Tymkowi, ale się powstrzymałam, bo jeszcze by zmienił treść listu do Mikołaja, a podarki już kupione hihihi. Na książkę choruję :)
OdpowiedzUsuń