Ciekawi matematykę kochają. W zasadzie nie ma tygodnia bez dodatkowej porcji zadań matematycznych. Pokażemy Wam dziś w kilka chwil w matematyką w tle.
Zajęcia najmłodszego S. - lat 4
S. bardzo chętnie przelicza, szacuje. Ostatnio usłyszałam kątem ucha, że lubi bawić się w chowanego, bo trzeba liczyć do 20 - o! namacalny sukces o! po to właśnie warto "warsztatować".
Układanie, przeliczanie na podpisywanie belek numerycznych.
Kiedyś wydawało mi się, że belki numeryczne można pokazać raz, no może w porywach dwa razy. I tyle. A tu niespodzianka. S. bardzo lubi belki, posługuje się nimi często, porównuje nowe przedmioty w domu do wybranych belek. Kiedy zaczyna swoje rozkładanie widzę, jak tych kilka "patyków" pomaga mu w odkrywaniu świata. Raz układa od najdłuższej, raz od najkrótszej. czasami tak by kolory się schodziły, kiedyś zażądał od babci pudełka kredek ale tylko w 2 kolorach :).
Często też bawimy się w chowanie jednej z belek. S. detektyw zawsze wie, której mu aktualnie brakuje.
Ostatnie dwa pokazują duże przywiązanie do materiału :)
tak naprawdę chodziło o układanie puzzli
Jeśli mowa o puzzlach! Są one z kolei wielką atrakcją dla A. lat 6
bardzo często zdarza mi się drukować obrazki, ciąć je na kawałki i gotowe - zabawa gwarantowana :)
Ostatni nasz nabytek to puzzle matematyczne, dodawanie poszło jak z płatka.
Odejmowanie wspierały korale matematyczne.
Chłopcy chętnie bawią się też wspólnie.
Pewnie jak w wielu innych domach na topie jest zabawa w sklep.
Drugą wspólną zabawą matematyczną jest szukanie w domu kształtów geometrycznych.
Mamy do tego celu specjalnie stworzone karty w figurami, które chłopcy losują.
Potem umawiamy się, że np. liczę do 10, a oni przynoszą jakiś przedmiot, który przedstawia wylosowany wcześniej kształt.
Im więcej podaję przykładów, tym bardziej widzę, że matematyka otacza nas zewsząd ;)
Dobrej zabawy!
Post powstał w związku z projektem blogowym Dziecko na warsztat 3.
